-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- zwykłe matczysko - Nietoperze i pies
- Alicja M.M. - Nieokreśloność
- Małgorzata - Ściany
- Marcin Ojdana - Tworzę siebie
- cicha - nad zwłokami dni
Archiwa
- maj 2024
- styczeń 2024
- listopad 2023
- wrzesień 2023
- lipiec 2023
- marzec 2023
- styczeń 2023
- listopad 2022
- wrzesień 2022
- czerwiec 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- styczeń 2019
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- styczeń 2018
- listopad 2017
- październik 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
Kategorie
Meta
Archiwum miesiąca: czerwiec 2018
Teraz
Egeusz współczesny Egeusz staje z boku oczekiwanych wydarzeń jego twarz już od rana przybiera kolor rozpaczy (Egeusz próbuje zatuszować go pudrem uśmiechów) nie jest malowniczy ze swoim gestem tragika patrzy na morze kiedyś ma wrócić syn (zabójca i uwodziciel) wkrótce … Czytaj dalej
Zaszufladkowano do kategorii Wiersze
Dodaj komentarz
Szkoła
Czasami muszę jeździć do szkoły. Szkoła jest publiczną instytucją edukacyjną. Inaczej dydaktyczno-wychowawczą. Tak to się określa w literaturze przedmiotu. Czyli że instytucja ta ma na celu kształcenie i wychowywanie dzieci i młodzieży. Kiedyś wierzyłam, że szkoła może być dobrym miejscem, … Czytaj dalej
Zaszufladkowano do kategorii Drobiazgi
Dodaj komentarz
Rozmaitości
*** nagość onieśmiela boi się spojrzeń lustra szorstkim ręcznikiem wycieram ręce piersi brzuch nogi wanna płacze z niespełnienia Don Kichot czasami śnią mu się smoki zielone i wielkie powietrze drży wtedy od piekielnego ognia mój mąż kroczy dzielnie po … Czytaj dalej
Zaszufladkowano do kategorii Wiersze
Dodaj komentarz
Mitologicznie
*** w moich snach czasami przeżywają dzieci smutnej Niobe bawią się przed kamiennym blokiem wujku krzyczą wujku ubrany w elegancki garnitur Tantal zawsze przynosi im jabłka Jesień warszawska warszawska jesień ma kształt Eurydyki co dzień ucieka przed rozpustnym szałem … Czytaj dalej
Zaszufladkowano do kategorii Wiersze
Dodaj komentarz