nad zwłokami dni

***

smutno

łzy milczące skargi

płyną donikąd

wracam

twardym kamiennym tunelem

po ostrych krawędziach chwil

zastygam

jak Niobe

nad zwłokami naszych dni

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wiersze. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na nad zwłokami dni

  1. Fabian pisze:

    Doceniam piękno wiersza białego. Przeczytałem wiersz cztery razy i za każdym razem miał inny wydźwięk. Naprawę bardzo ciekawy zabieg artystyczny. Zazdroszczę, że masz więcej odwagi niż ja by prezentować swoją twórczość, a nie chować jej do szuflady jak ja.

    • cicha pisze:

      Nie trzeba zazdrościć. Spójrz w siebie. Na pewno znajdziesz wiarę, że warto dzielić się z innymi tym, co ci w duszy gra. Pisz i publikuj, Fabian. Może to wcale nie trzeba odwagi? Może wystarczy być dla siebie dobrym i wspaniałomyślnym?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *