Ostatni spóźnialscy przebierają się w szatni. Przed sekretariatem niewielka kolejka rodziców. Stawiam ciężkie torby na krześle. Podnoszę roletę. Zdejmuję płaszcz. Szybko zerkam na plan. Wciąż nie mogę zapamiętać, o której mam lekcje. Godzina 8.30. Pani Marta wspaniałomyślnie daje mi chwilkę.
A potem się zaczyna… Dokumenty do podpisu. Na już. Dzwonił pan K. Prosi o odpowiedź. Artykuł do gazety pilnie potrzebny. Agnieszka chce porozmawiać w sprawie dziecka. Musimy zrobić analizę finansową. Jest problem z ogrzewaniem. Rodzice z 2a niezadowoleni. Jutro spotkanie zespołu. Trzeba jeszcze … Pilna sprawa… Koniecznie…Czy może pani…?
Nieustanne pukanie do drzwi. Dźwięk telefonu. Siadam i wstaję. Wstaję i siadam. Uśmiecham się. Słucham. Reaguję. Odpowiadam na pytania. Myślę. Działam. Biegam. Mówię. Planuję. Organizuję. Analizuję. Interweniuję. Szukam rozwiązań. Kontroluję. Piszę. Czytam. Wychowuję. I wreszcie – uczę. W gimnazjum.
Godzina 11.40. Uczniowie w auli równiutko ustawieni. Cisza. Ręce same składają się do modlitwy. Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi…
Chwila wytchnienia. Żeby można było biec dalej.
Pokojem obdarz nasze serca…