Nona

Wciąż za mało czasu, by sprostać obowiązkom. Duchu Święty prowadź. 

Godzina 15.30. Trzeba jeszcze sprawdzić maile. Odpowiedzieć. Złożyć zamówienia. Umieścić wpisy na fb i stronie szkoły. Powiedzieć Mariuszowi o zastępstwie. Porozmawiać z panem Andrzejem. Napisać ogłoszenia. Przeczytać informacje z kuratorium. Ustalić zastępstwa.

Telefon. Cześć kochanie! Jak się masz dzisiaj? Jesteś jeszcze w szkole? Daj znać, czy mam coś kupić, jak będę wracał. Kocham cię.

Ja też cię kocham.

Już tylko zmęczeniem mogę się modlić. Oczy łzawią, gdy patrzę w ekran komputera. Głowa pęka. Za oknem deszcz i ciemność. Myślę o tym, czego nie zdążyłam dziś zrobić. Lista jest przerażająco długa. Z westchnieniem zamykam laptop. Pakuję torby. Aktówka. Dokumenty. Do zrobienia w domu. Porządkuję biurko. Czy mogłaby jeszcze pani przed wyjściem sprawdzić…? Bardzo mi to jest potrzebne. Tak, oczywiście. Już sprawdzam.

Godzina 16.30. Zamykam gabinet. Idę na świetlicę po dzieci.

Wśród przemian świata Tyś niezmienny, światłem i czasem rządzisz mądrze…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Liturgia godzin. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.