Wrzawa

Niepokój ma to do siebie, że demotywuje człowieka. Zabiera mu nadzieję i radość. Nam w ogóle bardzo brakuje radości. Chrześcijanie zgubili radość. To jedna z naszych win. Żyjemy w jakimś dziwnym, bliżej nieokreślonym niepokoju, który każe nam gonić za czymś, za jakimś marzeniem, jakimś sukcesem, jakąś potrzebą. Teraz się bardzo dużo mówi o potrzebach. Potrzeby dzieci, potrzeby rodziców. W szkole mamy zaspokajać potrzeby. Zamiast po prostu wychowywać i uczyć młodych ludzi, mamy przede wszystkim rozpoznawać ich potrzeby i na nie obowiązkowo odpowiadać. Potrzeby takie, owakie, siakie, specjalne, specyficzne, psychologiczne. Do dyspozycji cały katalog potrzeb.

Nie znam spokoju ni ciszy, nim spocznę, już wrzawa przychodzi.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rozmowy z Hiobem. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.